Ona jeszcze nie wie, ale ucieknę z knajpy oknem w kiblu. Niech rachunek zapłaci sobie z osobą, z którą cały czas napie*dala na telefonie...
Wyszedł takim dostojnym krokiem wziął mikrofon od wodzireja i z wielkim spokojem powiedział:PROSZĘ WYPIER***ALAĆ!